10 X edycja Międzynarodowego Festiwalu Kolęd Wschodniosłowiańskich w Terespolu odbyła się 22 i 23 stycznia 2005 roku. Jak przystało na jubileusz, organizatorzy stanęli na wysokości zadania i przygotowali bogatą oprawę.
Patronat honorowy nad Festiwalem objęli:
- Aleksander Kwaśniewski – Prezydent Rzeczpospolitej Polskiej
- Abp Sawa Metropolita Warszawski i Całej Polski
- Abp gen. Miron – Prawosławny Ordynariusz Wojska Polskiego
- Abp Abel – Ordynariusz Diecezji Lubelsko – Chełmskiej.
- Ponadto zaproszenie przyjęło m.in. kilku parlamentarzystów, dyplomaci z Białorusi i Polski, przedstawiciele lubelskich władz wojewódzkich, dyrektorzy i prezesi wielu firm i instytucji, samorządowcy południowego Podlasia oraz coraz liczniejsza rzesza sponsorów.
Tuż po oficjalnym otwarciu, na scenie pojawił się JE Abp Sawa, w towarzystwie ówczesnego namiestnika jabłeczyńskiego monasteru, archimandryty Jerzego Pańkowskiego. Sobór Biskupów Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego, postanowił nagrodzić organizatorów Festiwalu za ich wieloletni wysiłek oraz pracę na rzecz Cerkwi i przyznał Ordery Równej Apostołom Marii Magdaleny III Stopnia. Otrzymali je:
- ks.prot. Jarosław Łoś – proboszcz prawosławnej parafii w Terespolu, który z ramienia Cerkwi kieruje pracami komitetu społecznego Festiwalu
- Ryszard Kornelu – ówczesny dyrektor Miejskiego Ośrodka Kultury w Terespolu
- Jerzy Horbowiec – animator festiwalu i autor monografii i publikacji, poświęconych terespolskiemu kolędowaniu.
JE Metropolita Sawa zabierając głos powiedział m.in.:
Tu w Terespolu robicie dobrą sprawę religijną i społeczną . Mam nadzieję , że chwile spędzone w tym mieście będą jednały nas wszystkich . Być może do kogoś z nas zapuka Jezus Chrystus i odmieni nasze życie . Niech Bóg błogosławi wszystkim tu zebranym i niech oświeci nas wszystkich a szczególnie rządzących, by dobrze kierowali krajem.
Grono odznaczonych powiększyło się tego dnia o jeszcze jedną, najwybitniejszą postać, a jednocześnie duchowego opiekuna Festiwalu , JA Abp Abla – Prawosławnego Ordynariusza Diecezji Lubelsko-Chełmskiej. Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego, przyznał odznakę Zasłużonego Działacza Kultury, którą wręczył władyce poseł Lech Nikolski oraz Józef Poterucha Dyrektor Lubelskiego Urzędu Marszałkowskiego. Licznie zgromadzona publiczność, która pierwszego dnia oraz w niedzielę, wypełniła salę niemal do ostatniego miejsca, nagrodziła odznaczonych gromkimi brawami.
Sobota – dzień I
Braw nie szczędzono również aż 34 chórom i zespołom obrzędowym, które przyjechały do Terespola z różnych miejscowości naszego kraju oraz z Białorusi, Ukrainy i po raz pierwszy z Niemiec.
- Wielogodzinną ucztę duchową rozpoczął młodzieżowy chór licealistów z Bielska Podlaskiego. Wielogłosowy chór mieszany wykonywał kolędy z iście młodzieńczą werwą.
- W wyjątkowo uduchowiony sposób kolędy Cerkwi zaśpiewał męski zespół wokalny katedry prawosławnej pw. Przemienienia Pańskiego w Lublinie pod dyrekcją Andrzeja Boubleja, który od kilku lat pełni funkcję kierownika artystycznego Festiwalu. Zespół ten tak dobrze brzmiał w repertuarze kolędniczym, że w głosowaniu dyrygentów otrzymał nagrodę Grand Prix oraz dwa tysiące złotych premii. Poza tym wyjechał z pamiątkową mosiężną statuetką symbolizującą kolędników, odlaną specjalnie na jubileuszową edycję Festiwalu oraz z dyplomem i ikoną.
Statuetką, ikoną oraz dyplomem uhonorowano tym razem wszystkich wykonawców występujących na scenie festiwalowej oraz najhojniejszych sponsorów. Zdaniem wielu obserwatorów i miłośników śpiewu chóralnego, duże postępy poczyniły tym razem chóry wiejskie:
- młodej parafii prawosławnej w Kostomłotach, gdzie uwagę słuchaczy przykuwała 6 -letnia Oleńka Świryt
- chór parafii prawosławnej w Sławatyczach
- chór parafii prawosławnej w Kodniu.
Ich postępy, mimo amatorskiego przygotowania wokalistów dały się zauważyć.
Świetnie brzmiały pierwszego dnia Festiwalu chóry:
- nauczycieli “Fermata” z Lublina
- dziecięcy lubelski chór “La Musica” pod dyrekcją Zdzisława Ohara, który wyśpiewał nawet nagrodę publiczności i wyjechał z Terespola z tysiąc złotową nagrodą oraz pozostałymi upominkami przysługującymi uczestnikom X edycji.
- męski chór “Wiarus” z Międzyrzeca Podlaskiego.
Mimo, że repertuar kolęd wschodniosłowiańskich dla wielu wykonawców jeszcze do niedawna nie był znany, to jednak poradzili sobie całkiem dobrze. Jestem pod wrażeniem niecodziennej uczty duchowej. W Terespolu przesyconym wielokulturowymi wątkami udało się dzieło niezwykłe. Te słowa wypowiedział Istvanowi Grabowskiemu, dziennikarzowi Słowa Podlasia, relacjonującemu terespolskie kolędowanie, Mieczysław Lawenda, jeden z chórzystów międzyrzeckiego “Wiarusa”. W podobnie pochwalnym tonie, na łamach wspomnianego tygodnika, wypowiedziała się Zofia Kowalczuk, szefowa grupy folklorystycznej “Ziemianki” z Przegalin Dużych: Po raz trzeci występujemy w Terespolu , bo urzeka nas atmosfera tej imprezy a narodziny Pana Jezusa można chwalić po polsku i rosyjsku.
- Po rosyjsku śpiewał dziecięcy zespół folklorystyczny “Wiesiołka” z Brześcia na Białorusi. Dzieci przebrane w stroje ludowe wystąpiły w Terespolu z mocno ograniczonym repertuarem kolędniczym. Ich popisy wokalne czy taneczne mogły się podobać, ale z kolędowaniem pojmowanym przez chrześcijan niewiele miały wspólnego.
- W tradycyjny kolędniczy nastrój, wielokulturowego pogranicza, wprowadził ponownie licznych słuchaczy chór prawosławnej parafii wojskowej w Warszawie. Mieszany, wielogłosowy, młodzieżowy chór świetnie radził z kolędami cerkwi, podobnie jak chór
- “Rezonans” z Zamościa, który z opanowaniem repertuaru kolędniczego Kościoła Prawosławnego musiał poradzić sobie w zaledwie nieco ponad miesiąc. Jednak chęć uczestniczenia w terespolskim kolędowaniu była tak silna, że wielogodzinne próby dały wspaniały efekt. Wprawdzie chór nie zdobył nagrody, ale mógł się podobać coraz wybredniejszym słuchaczom.
- Oczekiwań publiczności jak zwykle nie zawiedli chórzyści z Ukrainy. Dziecięcy zespół wokalny “Namysto” ze Lwowa przebrany w stroje ludowe, zaprezentował wschodnią szkołę śpiewu wielogłosowego.
- Na mistrzowski trudno osiągalny poziom wokalistyki chóralnej wzniósł się, wielokrotnie już goszczący w Terespolu, chór “Wołyńskie Dzwony”. Profesjonalnie ustawione żeńskie oraz męskie głosy przeniosły w nieziemski świat trochę zmęczonych wielogodzinnym kolędowaniem, ale szczęśliwych słuchaczy. Można było przy okazji wysłuchać zapomnianych bądź nieznanych u nas kolęd śpiewanych w Galicji wschodniej.
Pierwszego dnia można było jeszcze posłuchać kolęd w wykonaniu:
- chóru Placówek Oświatowych w Kodniu
- chóru parafii prawosławnej w Chełmie
- zespołu Komendy Policji w Białymstoku. Występ tych ostatnich ubranych w mundury galowe mocno zdyscyplinował terespolską widownię. Okazało się ,że “kolęda podana w mundurze lepiej smakuje”, a może i budzi większy respekt. Zauważył to również Andrzej Boublej, kierownik artystyczny Festiwalu, w podsumowaniu pierwszego dnia X edycji.
Niedziela – dzień II
A oto relacja z drugiego dnia przesłuchań w ramach X Międzynarodowego Festiwalu Kolęd Wschodniosłowiańskich w Terespolu.
- Koncert rozpoczął chór parafii rzymskokatolickiej w Terespolu.
- Tuż po nim wystąpił chór prawosławnej parafii w Horostycie.
- Następnie zaprezentował się zespół obrzędowy “Na swojską nutę” z Zahorowa. Panie z tego zespołu wystąpiły w strojach ludowych śpiewając dwugłosowo kolędy polskie i ruskie, jak mówi się tu w Terespolu o językach liturgicznych Kościołów katolickiego i prawosławnego.
- Dużo młodzieńczej radości i kolędniczej werwy wniósł dziecięco-młodzieżowy chór “Corda Vox” z Terespola, który prowadzi z powodzeniem Tomasz Jezuit. To najliczniejszy chór, który wystąpił podczas tej edycji. Dzieci pochodzące z rodzin katolickich i mieszanych bardzo sprawnie posługiwały się kolędami wschodnimi. Przykładem tego może być bardzo piękna i nastrojowa kolęda “Nowa radost stała. W czasie swojego występu chórzyści posługiwali się również instrumentami: gitarą oraz bębnami. Barwnie ubrany zespół wzbudził uznanie terespolskiej publiczności, która tego dnia przyznała mu swoją nagrodę.
- Z dużym zainteresowaniem terespolska publiczność wysłuchała po raz pierwszy kolęd niemieckich. Stało się to za sprawą kapeli rodziny Scholzel: Volkera, Matthiasa, Katleen i Claudii. Goście z Niemiec zaprezentowali nie znane i nie śpiewane u nas kolędy kręgu kultury germańskiej, wykonywane tym razem przy akompaniamencie keyboardu, trąbki i instrumentów perkusyjnych. Ta rodzinna muzykująca kapela o nazwie “Die Original Kronenberg – Musikanten” koncertuje od 1996 roku gównie w Niemczech. Trzykrotnie wystąpiła również w Polsce: w Zgorzelcu, Tczewie i w Dobrym Mieście. Po występie w Terespolu przyznali, że było to dla nich duże duchowe przeżycie, a o festiwalu dowiedzieli się z internetu. Bardzo są radzi, że ich marzenie o występie w Terespolu mogło się ziścić, tym bardziej, że festiwal ma już swoją renomę i znany jest z wysokiego poziomu muzycznego.
- W atmosferę kolęd Kościoła wschodniego terespolską widownię ponownie wprowadził chór “Ichos” z białostockiego Centrum Kultury Prawosławnej. Mieszany, wielogłosowy chór młodzieżowy brzmiał pięknie, mimo nie najlepszej akustyki hali MOK.
- Gromkie brawa za swój występ otrzymał także chór parafii prawosławnej w Gródku. Szczególnie porywająco zabrzmiała stara i znana u nas kolęda “Spi Isusie spi”. Dziewczęta poza dobrze opanowaną wokalistyką nieźle radziły sobie również z instrumentami perkusyjnymi oraz fletem, akompaniując sobie w ten sposób podczas występu.
- Popis właściwie prowadzonej pracy z młodzieżą dał chór szkoły muzycznej z Równego na Ukrainie. Dzieci przebrane w stroje ludowe i właściwie ustawione głosowo radziły sobie doskonale z każdą kolędą. Ich występ to nie tylko śpiew, ale również pełne kolędowanie z elementami życzeń kierowanych do publiczności. To właśnie takich naturalnych starych tekstów mówionych, dotyczących Bożego Narodzenia, jeszcze jest za mało podczas terespolskiego kolędowania.
- Z kolei na brak talentów muzycznych nie może narzekać Zdzisław Marczuk, znany wykonawca muzyki ludowej i nauczyciel wielu pokoleń dzieci wiejskich, wielokrotnie nagradzany, w tym Złotą Basztą na Festiwalu Kapel i Śpiewaków Ludowych w Kazimierzu. Tym razem wystąpił z grupą młodzieży z Zakalinek w gminie Konstantynów. Kolędy Kościołów wschodniego i zachodniego szczególnie pięknie brzmiały przy akompaniamencie skrzypiec.
- Bez jakichkolwiek instrumentów muzycznych, z bogatym repertuarem kolędniczym, radził sobie całkiem dobrze chór Bractwa Młodzieży Prawosławnej w Białej Podlaskiej.
- Bardzo dobrze wypadł katolicki chór mieszany z Garwolina – Warszowic. Połączone chóry tych dwóch miejscowości bardzo dobrze ustawione głosowo właściwie radziły sobie z repertuarem kolęd prawosławnych i językiem staro-cerkiewno-słowiańskim.
- Nie miał najmniejszego problemu z wykonywaniem kolęd Kościoła Prawosławnego zespół ludowy “Prymaki” z Gródka na Białostocczyźnie. Ubrany w ludowe stroje białoruskie i posługujący się językiem naszego wschodniego sąsiada, 7 osobowy zespół, wzbudzał po każdej kolędzie salwę braw widowni. Kierowani przez Jerzego Ostapczuka chórzyści, nie mieli sobie równych tego dnia. Wyśpiewali zupełnie zasłużenie nagrodę Grand Prix, przyznawaną przez dyrygentów wszystkich chórów i zespołów występujących drugiego dnia na terespolskiej scenie. W ten sposób zasłużenie wzbogacili się o kolejne trofeum.
Na równie wysokim poziomie muzycznym zaprezentowali się pozostali wykonawcy X edycji:
- mieszany wielogłosowy chór Politechniki Białostockiej, który zachwycał pięknie ustawionymi głosami i urodą chórzystek
- męski chór warszawskiego seminarium duchownego, który urzekł słuchaczy rzadko spotykaną u wykonawców duchowością.
Finał X edycji Festiwalu był rzeczywiście imponujący. Na terespolskiej scenie pojawił się w mundurach Reprezentacyjny Zespół Artystyczny Wojska Polskiego pod dyrekcją Piotra Racewicza. Trzydziestoosobowy profesjonalny chór męski wykonał kilkanaście kolęd obu Kościołów, wzbudzając podziw i zachwyt. Chór występujący poza konkursem, był niekwestionowaną gwiazdą jubileuszowej edycji.
Podsumowanie
Mimo późnego styczniowego wieczoru i zmęczenia wielogodzinnym uczestnictwem w kolędowaniu wszyscy: ci na widowni, w kuluarach, a także rzesza ponad 900 wykonawców czuła, że tu w Terespolu dzieje się rzecz wielka, niespotykana gdzie indziej. Że odbywa się prawdziwe pojednanie ludzi z nowo narodzonym Synem Bożym.
Abp Abel – Ordynariusz Prawosławnej Diecezji Lubelsko-Chełmskiej w podsumowaniu X edycji stwierdził m.in.:
Kolędy prawosławne są przejawem pulsowania życia religijnego. Jako pieśń pochwalna wyrażają radość wiernych za doznane łaski i dobrodziejstwa boskie. Cieszy szczególnie fakt, że terespolskie kolędowanie zachęca młodzież prawosławną do poszukiwania u babci i dziadków dawnych, często zapomnianych kolęd i szczedrywek, tak pięknie brzmiących w wymowie małoruskiej.
Terespolskie kolędowanie zostało zauważane przez wielu odbiorców nie zawsze związanych duchowo z Kościołem Prawosławnym. Jan Turski ówczesny Sekretarz Stanu w Urzędzie do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych w piśmie skierowanym na ręce Ryszarda Korneluka ówczesnego Przewodniczącego Społecznego Komitetu napisał:
Koncerty festiwalowe pielęgnują przekazywane przez Ojców tradycje kolęd wschodniosłowiańskich na terenie Podlasia , a spotkania festiwalowe są szczególną okazją do prezentacji wielokulturowej i wielowyznaniowej wspólnoty środkowo-wschodniej Europy…
Terespolskie kolędowanie dość obszernie relacjonowały media: radio, telewizja oraz prasa w tym regionalna i lokalna: Słowo Podlasia, Dziennik Wschodni, Gościniec Bialski oraz terespolski Goniec. Redaktor Marek Pietrzela z Dziennika Wschodniego pisał:
Ta impreza zyskała już należytą rangę nie tylko w naszym kraju , ale także poza jego granicami. Obok Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Cerkiewnej “Hajnówka” stała się jednym z największych w Polsce wydarzeń kulturalnych związanych z kulturą prawosławną. Jest także wydarzeniem ekumenicznym . Obok zespołów z prawosławnych parafii i innych ośrodków, występują bowiem także chóry katolickie i grupy reprezentujące świeckie placówki kultury, uczelnie i szkoły muzyczne.
Z kolei Jerzy Domański, redaktor naczelny tygodnika Przegląd napisał m.in.:
Przez dziesięć lat Terespol stał się sercem słowiańskich kolęd udowadniając, że muzyka cerkiewna jest nam po prostu potrzebna. Chociaż nuty na całym świecie są jednakowe to emocje, których dostarcza muzyka w Terespolu są wyjątkowe – warte nie tylko wysłuchania ale i opisania…
A także wielotygodniowego komentowania, dyskutowania i propagowania terespolskiego kolędowania również w wirtualnym, internetowym świecie. Kolejna edycja już i ,chciałoby się rzec, dopiero za rok.
Sponsorzy
- JE Abp Abel Ordynariusz Prawosławnej Diecezji Lubelsko – Chełmskiej
- Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego
- Agencja Nieruchomości Rolnych w Lublinie
- Polkomtel S.A.
- Petrolot Warszawa
- Stowarzyszenie Wspierania Twórczości Amatorskiej Sił Powietrznych
- Urząd ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych
- Urząd Marszałkowski w Lublinie
- Departament Wychowania i Obronności Ministerstwa Obrony Narodowej
- Starostwo Ziemskie w Białej Podlaskiej
- Anna i Mikołaj Danilukowie
- Urząd Miasta Terespol
- Urząd Gminy Terespol
- Urząd Gminy Kodeń
- Urząd Gminy Piszczac
- Urząd Gminy Zalesie
- Wójt Gminy Sławatycze
- Spółdzielcza Mleczarnia „Spomlek” w Radzyniu Podlaskim
- Nadleśnictwo Chotyłów
- A Plus 1 Andrzej Krzeski z Warszawy
- „Transgaz” w Zalesiu
- Lew-Pol Jarosław Lewkowicz z Białej Podlaskiej
- Bank Spółdzielczy w Terespolu
- „Taxa” sp. z o. o.
- Janusz Jencz z Małaszewicz
- PHP „Arspol” Wiesław Arseniuk z Białej Podlaskiej
- Gospodarstwo Sadownicze Antoniego Sacharuka w Malowej Górze
- Polskie Konsorcjum Gospodarcze w Warszawie
- PHU „Alchem” Alina Ryś w Terespolu
- „Auto Szkoła” Julian Wasil
- „Naftan” sp. z o. o. w Solksze – Oria
- Kancelaria Notarialna Stefana Durleja w Terespolu
- PHU „Agrostop” w Małaszewiczach
- ks. kanonik Ryszard Andruszczak – proboszcz parafii rzymskokatolickiej w Terespolu
- Apteka Barbary Osypiuk w Terespolu
- PHU „Centrum” Ryszarda Osypiuka w Terespolu
- PGK i M w Terespolu
- „Avena” Państwa Kałużyńskich w Kodniu
- SGS Sp. z o. o. w Warszawie
- Krystyna i Zbigniew Banachowie
- Zespół Szkół Publicznych nr 1 w Terespolu
- Zespół Szkół Ogólnokształcących nr 1 w Terespolu
- Zespół Szkół im. Władysława Stanisława Reymonta w Małaszewiczach
- Miejska Służba Drogowo Mostowa w Terespolu
- „Dolina Łąk” w Małaszewiczach